piątek, 24 czerwca 2016

7 razy dziś

Hej kochani, ostatnio moim ulubionym sposobem na spędzanie wolnego czasu było czytanie, dlatego też już dzisiaj kolejna recenzja, jest to książka o której już wspominałam opisując Czarną Różę, bo obie te książki były czytanie niemal równolegle. Jest to książka pod tytułem 7 razy dziś, autorstwa Lauren Oliver. Przeczytanie jej około 380 stron wieczorami zajęło mi mniej więcej dwa tygodnie, co jest dla mnie krótkim czasem zważając, że wówczas jeszcze nie zaczęły się wakacje, którymi już dzisiaj możemy się cieszyć. No właśnie, już dzisiaj mogę śmiało powiedzieć że będzie się pojawiało więcej postów typowo letnich i mam nadzieję, że będę pisała ogólnie nieco więcej. Tak czy owak zaczynamy wakacje 301 postem :-).


Tej książce niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć, bo czytałam ją w ostatnich dniach roku szkolnego i zaraz po zakończeniu jej musiałam ją oddać do biblioteki. Mogę jednak nieco o niej opowiedzieć. Główną bohaterką jest maturzystka Sam Kingston, która ma dwie popularne tak jak ona przyjaciółki, uznanie znajomych i świetnego chłopaka. Jednak w dzieciństwie była inną osobą: jeździła konno, była skromna i cicha, teraz za pośrednictwem przyjaciół bardzo się zmieniła i czasem wraca do tego co było, ale lubi nową siebie. Wszystko zmienia się, kiedy wracając z piątkowej imprezy, samochodem prowadzonym przez Lindsay ma wypadek i w tym momencie budzi się we własnym łóżku, nie pamiętając co się działo między wypadkiem a jej aktualnym obudzeniem, wtedy właśnie patrzy na ekran telefonu, który pokazuje, że znów jest piątek 12 lutego, jeszcze raz dziś...

Tyle właśnie myślę,
że mogę zdradzić a jednocześnie 
wystarczy taka krótka notka na zainteresowania
kogoś tą książką, mi osobiście bardzo się podobała i jest
godna polecenia. Wiele ciekawych momentów,
również tych strasznych czy smutnych,
oczywiście również wątków romantycznych.
Do następnego :-)

1 komentarz:

  1. Dużo słyszałam o tej książce, jednak jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać.
    Może na wakacjach mi się uda.
    x-lauraxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń