czwartek, 30 marca 2017

Wiosna - krokusy, przebiśniegi...

Jak zawsze ostatnio, w czwartkowe popołudnie przychodzę do Was z nowym wpisem, tym razem jest to zbiór kilku zdjęć wiosennych kwiatów. Jak zawsze po wykonaniu fotografii i zgraniu ich na komputer większość wylądowała w koszu, udało mi się jednak znaleźć takie z których jestem zadowolona, z części może nawet i dumna. Może trochę kolorów na zdjęciach doda komuś sił na przetrwanie do końca tygodnia, kto tak jak ja w tym tygodniu czeka tylko do ostatniego dzwonka w piątek i komu zdecydowanie nie pomaga ponura, deszczowa atmosfera na dworze. :) 


Przebiśniegi w biało-czarnej tonacji.



Tutaj na kolorowo.


Z bliska, pasiasta przyjaciółka, pszczoła.


Białe krokusy.


Po raz kolejny białe krokusy, z nieco innej perspektywy,
dodatkowo w nico zimniejszej palecie barw.


Dopiero rozkwitające, rozwijające się fioletowe krokusy.


Piękna kępa krokusów, w grupie siła.


Z innej perspektywy, nieco z oddali.

Jak widzicie, zdjęcia powstały w przeciąg około dwóch tygodni,
stąd różnice w wyglądzie niektórych kwiatów. Wiosna tak oto pięknie
nam rozkwita, zaskakuje pogodą, kolorami.
Życzę Wam mimo wszystko miłego piątku i wypoczęcia w weekend. :)

czwartek, 23 marca 2017

Jesteś Cudem - Regina Brett

Dzisiaj kolejna recenzja książki. Na zakończenie pierwszej klasy gimnazjum dostałam książkę Jesteś Cudem, autorstwa Reginy Brett. Składa się ona z 50 lekcji, w każdej z nich historie różnych ludzi.


Całość ma motywować, napawać optymizmem, jednak czytając tak wiele szczęśliwie zakończonych historii w końcu robi się zbyt idyllicznie. Nie zmienia to jednak faktu, że książka spełnia swoje zadanie. W moim przypadku potrzeba było podzielić ją na mniejsze fragmenty, czytałam po kilka rozdziałów co jakiś czas, dzięki czemu nie czułam tego przesytu historiami z Happy End' ami.


Być może jest to tylko moje zdanie, ale uważam tak jak napisałam wyżej. Nie ujmuje to autorce, która wykonała kawał świetnej roboty, lekcje, hasła przewodnie każdego rozdziału są trafne, pomocne i prawdziwe, można więc wypisać sobie całkiem sporo cytatów, takich do powieszenia nad łóżkiem. :)


Jednym z plusów książki jest jej śliczna okładka, w kolorze miętowym, który wprost uwielbiam, jest ona również twarda i trwała, więc zdecydowanie wytrzyma kilku czytelników. Podsumowując, nie jest to moja ulubiona książka, jednak ma swoje zalety i jeśli nie przesadzimy z czytaniem zbyt dużej ilości motywujących lekcji, zdecydowanie spełnia swoje zadanie i można być coraz bliżej uczynieniem niemożliwego możliwym.

czwartek, 16 marca 2017

Przekonaj mnie, że to ty.

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, którą dostałam na święta Bożego Narodzenia, przeczytałam ją dopiero niedawno, ponieważ wiedziałam że jak zacznę czytać to szybko ją skończę, a chciałam aby jak najdłużej pozostała tajemnicza i niepoznana. Jest to książka "Przekonaj mnie, że to ty", autorstwa Anny Karpińskiej. Wcześniej nie miałam styczności z tą pisarką, jednak opis był bardzo zachęcający. Głównymi bohaterkami są Urszula i jej córka Edyta, całość jest pisana zarówno z perspektywy matki jak i córki, co bardzo mi się podobało. Historia rozpoczyna się prologiem, którego akcja rozgrywa się w dzień narodzin Edyty, reszta opisuje wydarzenia, które miały miejsce ponad dwadzieścia lat później. 


Dodatkowym, jak dla mnie fantastycznym atutem tej książki jest fakt iż część jej akcji rozgrywa się w Hiszpanii, Edyta bowiem biegle włada tym językiem i wyjeżdża tam w celach zarobkowych.


Jest to historia zawierająca wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji, wciągnęła mnie totalnie, więc ostatnie 30-40 stron przeczytałam sobotniego wieczora, a w zasadzie już nocy, nie mogłam się bowiem oderwać. 


Książka zdecydowanie godna polecenia, napisana przystępnym językiem, pokazująca zarówno problemy codziennego życia, jak i cudowny urok Hiszpanii. W nieco podobnym tonie wydaje się być "Chorwacka przystań" tej samej autorki, więc na pewno w końcu też ją przeczytam.
Jak potoczyły się polsko-hiszpańskie losy bohaterek dowiecie się czytając książkę. 

piątek, 10 marca 2017

Dzień Kobiet

Dwa dni temu świętowaliśmy Dzień Kobiet, stąd w moich rękach wylądowała śliczna, czerwona róża, od razu w mojej głowie pojawiła się wizja sesji zdjęciowej. Kilka zdjęć powstałych w jej wyniku pokażę w jednym z najbliższych postów. Dzisiaj jednak chcę się podzielić zdjęciami właśnie tej inspirującej mnie róży, bo kwiaty mają to do siebie, co najmniej w moim przypadku, że przysparzają nas o nowe pomysły i uśmiech na twarzy.


Bardzo dużo ujęć powstało na białym tle, dlatego połączyłam
je w jedną całość. 


Z innej perspektywy, czyli listki,


Od góry, efekt pęcherzyków powietrza na listkach i łodyżce,
zawsze niejako mnie zadziwia.


Od frontu.


Na czerwonym tle.


Zbliżenie, typowo fragmentowe.
Moja lustrzanka zdecydowanie spełniła w te sesji moje 
wymagania i ujęcia wyszły tak jak sobie wyobrażałam.
Do następnego. :)

czwartek, 2 marca 2017

Koktajl bananowy z otrębami pszennymi

Po ostatnich szaleństwach Walentynkowych i Tłusto Czwartkowych, jak już ostatnio wspominałam, dzisiaj coś zdrowego, smacznego i szybkiego w wykonaniu. Uwielbiam wszelkiego rodzaje smoothie i koktajle. Mimo trwającej jeszcze zimy na pograniczu wiosny, a co za tym idzie ograniczonego dostępu do świeżych owoców, przygotowałam sobie ostatnio koktajl bananowy z otrębami i nie tylko. Nie podaję w przepisie konkretnych proporcji, gdyż zależą one od naszych preferencji.
Potrzebny jest nam więc:

  • jogurt naturalny
  • banan
  • kefir
  • otręby pszenne
  • płatki owsiane
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i blendujemy na gładką masę. Przelewamy do szklanek. Możemy ozdobić wiórkami kokosowymi, kakao lub tak jak ja kolorową posypką.


Koktajle możemy tworzyć w zasadzie ze wszystkiego,
truskawek, malin, jeżyn.
Nawet z pomarańczy, szpinaku, czy jarmużu,
wtedy jednak chyba lepiej nie robić ich na bazie
jogurtu czy też kefiru. 
Smoothie to świetny pomysł na drugie śniadanie, czy
podwieczorek, do tego bardzo zdrowe, dlatego więc smacznego. 
:)