Podstawą zestawu jest szara długa bluza.
Oryginalnym elementem jest jej wykończenie,
czyli długa, luźna góra.
Bardzo od razu mi się spodobała, z racji
długości nieco przypomina sportową sukienkę,
której również od niedawna mam zamiar poszukiwać.
Do tego oczywiście jeansy.
Moje ulubione, czyli rurki
w kolorze ciemnego jednolitego granatu.
Do tego założyłam czerwone tenisówki
i spokojnie mogłam tak przechodzić cały
dzień i było mi wygodnie,
a jednocześnie miałam poczucie, że wyglądam
jak najbardziej w porządku.
Na koniec moja ulubiona biel z czernią.
Na zdjęciu fryzura z popołudnia,
rozpuszczone włosy z podpiętymi
do góry przednimi pasmami.
Jednak równie dobrze pasuje
i sprawdza się kucyk, tak też uczesana byłam
do szkoły, również fajnie wyglądało.
Tak właśnie z zestawu do szkoły powstał
całkiem fajny post i zdjęcia
z których jestem wyjątkowo zadowolona.
Kolejny wpis myślę, że już jutro.
Prawdopodobnie będzie to kuchnia,
tym razem coś bardziej kalorycznego.
Do następnego. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz