Główną bohaterką filmu jest Ania, w której role wciela się Agnieszka Więdłocha, która nie wiedząc czemu w niektórych scenach bardzo przypominała mi Anne Hathaway. Ania jest nauczycielką muzyki, która dobrze wie czego chce od życia. Do szczęścia brakuje jej tylko miłości. Tomka, o którym już za chwilę, poznaje zupełnie przez przypadek i nie działają na nią jego sztuczki. Aby zdobyć pianino dla swoich podopiecznych w szkole zawiera z nim umowę. Jaką? Przekonajcie się sami. Drugą główną postacią był Maciej Stuhr, który grał właśnie Tomka, czyli podrywacza, niestałego w uczuciach, którego Ania mocno zmienia na lepsze. Oprócz tego w filmie zobaczycie Weronikę Książkiewicz, która gra Olę, przyjaciółkę Ani i Tomasza Karolaka, który w roli Bogdana jest dyrektorem w szkole w której pracuje Ania i jednocześnie jest mężem Oli. Sprawy komplikują się kiedy do akcji wkracza jego córka Zośka.
Czy jest on warty polecenia? Zdecydowanie tak. W kinie prawie płakałam ze śmiechu, niektóre sceny były naprawdę bardzo śmieszne, ale w gruncie rzeczy prawdziwe. Jednak nie jest to taka zwykła komedia bez większego przesłania ani po prostu romantyczny film. Owszem śmieszny jest i to bardzo, romantyzmu również w nim dużo, ale cały film przekazuje tak dużo wartości życiowych i jest tak prawdziwy i jednocześnie mądry, że właściwie zmusza nas do jakiegoś głębszego rozmyślania o naszym życiu, o tym co jest dla nas ważne.
Co ma ten film wspólnego z Walentynkami? Otóż na pewno motyw miłości i romantyzmu, co nie ulega wątpliwości. A oprócz tego cała akcja rozpoczyna się właśnie w Walentynki.
Tak więc myślę, że Was zaciekawiłam
i zachęciłam do obejrzenia Planety Singli.
Kolejny post Walentynkowy jutro,
mam nadzieję, że z nim zdążę.
Tak więc do następnego. :-)
Właśnie chcieliśmy iść z chłopakiem w walentyki na ten film. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :*
http://evelinololove.blogspot.com/2016/02/vita-liberata.html