Jest to opowieść napisana bardzo prostym językiem, szybko się ją czyta. Bardzo wciąga. Porusza jednak, bardzo poważne tematy. Mimo swojej fantastycznej tematyki, można się doszukać bardzo rzeczywistych problemów ludzkich i światowych. Gorąco polecam. :)
wtorek, 20 grudnia 2016
Dotyk Julii
Mimo zbliżających się świąt i kończącego się półrocza nadal wygospodarowuję sobie czas na czytanie książek. Ostatnio w moje ręce wpadła książka o Julii, która od urodzenia zabija poprzez swój dotyk. Rodzice jej nie chcieli, rówieśnicy nie rozmawiali z nią, a w końcu trafiła do zamkniętego ośrodka, w którym była odizolowana od wszystkich innych ludzi. W jej małej celce było zimno a jedzenie dostawała raz na dzień i to według naszych standardów było ono niejadalne. Okazało się jednak, że jedna (później na nieszczęście dla dziewczyny okazuje się że także jeszcze jedna) osoba może jej dotknąć, przytulić, pocałować i nic jej się nie dzieje. Julia zostaje wyciągnięta z zamknięcia, jednak stamtąd trafia do budynku organizacji, która próbuje aktualnie podporządkować sobie świat. Jest to książka autorstwa Tehereh Mafi, amerykańskiej pisarki.
środa, 14 grudnia 2016
Pomysły na prezenty dla niej
Hej kochani, zapewne już na nie jednym blogu widzieliście posty tego typu. Pojawia się on także i u mnie. Mam dla Was propozycje prezentów dla dziewczyn/kobiet. Mi osobiście każda z tych propozycji przypadłaby do gustu. Część z Was pewnie zrobiła już prezentowe zakupy w listopadzie lub wraz z początkiem grudnia, ale Ci zapracowani, niezdecydowani albo z natury odkładający wszystko na ostatnią chwilę może znajdą dla siebie wśród tych pomysłów inspirację na prezent dla jakiejś bliskiej osoby.
1. Poduszka, najlepiej dopasowana kolorystycznie do wnętrza.
2. Bransoletka, delikatna i romantyczna.
3. Grzebyk do włosów, z kwiatami, koralikami lub perełkami.
4. Cienie do powiek, a także inne kosmetyki.
5. Zegarek, może być nieszablonowy a jednocześnie bez przepychu.
6. Świeczka, dla nadania klimatu długim wieczorom.
7. Naszyjnik, minimalistyczny będzie pasował do każdej stylizacji.
8. Książka, lepiej jednak mieć pewność, że osoba przez nas obdarowywana jeszcze jej nie czytała.
9. Kolczyki, w zależności od upodobań.
Może akurat kogoś te propozycje zainspirowały. :-)
czwartek, 8 grudnia 2016
Słodkie zdjęcia
Wbrew pozorom jest to dosłowny tytuł, gdyż po Mikołajkach zrobiłam kilka zdjęć słodyczom. Były to kamyczki orzechowe i ciastka Oreo. Mimo wszystko dobrze mi się pracowało. Wszystkie fotografie wykonałam na mojej ulubionej ostatnio folii aluminiowej, która daje niesamowite efekty, szczególnie przy optymalnym oświetleniu.
Jako pierwsze zdjęcia kamyczków. Kolorowe, ciekawe zdjęcia.
Wiele brakuje do perfekcji, ale uważam że jest progres.
Ciastka Oreo okazały się bardzo fotogeniczne,
powstały fajne zdjęcia. Bardzo smakowite. :)
Na dzisiaj to tyle,
już niedługo kolejne recenzje książek, filmów
a także wpisy fotograficzne i świąteczne.
Do następnego. :)
niedziela, 4 grudnia 2016
Zmierzch - Książka
Witam Was z datą czwartego grudnia na kalendarzu, ze śniegiem za oknem i niedawno przeczytaną książką - Zmierzchem, autorstwa Stephanie Meyer. Obejrzałam wszystkie części Sagi: Zmierzch, a teraz rozpoczęłam czytanie. W bibliotece szkolnej znalazłam pierwszą część i czytałam przez ostatni czas. Wiadomo było że będą pewne różnice między książką a filmem, jednak nie ujmują one ani jednemu, ani drugiemu. W książce jest nieco więcej informacji i kilka dodatkowych scen, które działają na plus dodatkowej oceny.
Fabuła książki jest analogiczna do filmu, bo to właśnie na jej podstawie powstała produkcja. Opowiada o siedemnastoletniej Belli Swan, która przeprowadza się do ojca, poznaje tam wampira w którym się zakochuje. Edward jest pierwszą prawdziwą i jak się okazuje jedyną miłością. Na parę czeka wiele przeszkód, niebezpieczeństw, bólu, wyrzeczeń i cierpienia. Czy uda im się pokonać wszystkie trudności? I kim tak naprawdę jest Jacob? Zapraszam do lektury. :)
środa, 23 listopada 2016
Listopadowe kadry
Jakiś czas temu dostaliśmy w szkole zadanie, aby zrobić Kadr ukazujący teraźniejszą porę roku. Wczoraj w końcu udało mi się wykonać odpowiednie zdjęcia. Wyszło kilka fajnych zdjęć. Listopad jest trudnym czasem na fotografowanie natury, bo trzeba się nieźle natrudzić, aby uchwycić cokolwiek ciekawego. Mam jednak nadzieję, że coś się fajnego udało mi utrwalić.
1. Grzyby w pięknych odcieniach brązu.
2. Pomarańczowe kuleczki, ślicznie współgrające z zielenią liści.
1. Czerwień liści truskawek.
2. Z trudem wykonane zdjęcie pnia brzozy.
Tylko cztery zdjęcia, ale myślę,
że całkiem udane.
zadanie szkolne jak najbardziej zaliczam
do tych przyjemniejszych. :)
poniedziałek, 21 listopada 2016
Bridget Jones 3
Przeglądając dostępne filmy na jednej ze stron natrafiłam właśnie na Bridget Jones 3. Nie oglądałam żadnej z poprzednich części, bo nie zaciekawiły mnie zbytnio, ale o tej odsłonie słyszałam same dobre opinie. Więc postanowiłam w swój wolny wieczór dać szansę temu filmowi... i od pierwszych chwil wiedziałam, że nie będą to zmarnowane 2 godziny. Był to jeden z tych filmów na których człowiek śmieje się całkowicie szczerze i z wielką radością.
Film opowiada o Bridget, która jest już po czterdziestce, spotyka swojego byłego - Mark'a, ale poznaje na festiwalu również Jack'a. Niedługo okazuje się, że jest w ciąży, nie wie jednak który z panów jest ojcem. W związku z tym powstaje wiele ciekawych sytuacji, w które nierzadko wplątana jest również lekarka kobiety, jak i jej przyjaciółka z pracy.
Zakończenie oczywiście niespodziewane i zaskakujące. Ogółem mówiąc świetny film, idealny na długie wieczory lub na samotnie obchodzone urodziny (taką sceną rozpoczyna się film :) ). Dawka śmiechu gwarantowana. :)
środa, 9 listopada 2016
Orzechy i świeczki
Mała przerwa, krótki odpoczynek. Od bloga. To mnie ostatnio dopadło. Chwilowe zawirowanie w organizacji, szkoła, dom, lekcje, pasje. Musiałam sobie wszystko od początku poukładać zorganizować, zebrać siły na kolejne produktywne miesiące. Tak właśnie docieramy do dzisiejszego posta, niecałe trzy tygodnie od poprzedniego. W moim przypadku to długa przerwa, ale przez ten czas zebrałam nowe inspiracje pomysły i myślę, że powracam ze zdwojoną siłą. Mam dzisiaj dla Was spontaniczną, artystyczną sesję ze świeczkami... i orzechami. Świetne światło i oryginalne tła, do tego nieoczywiście zestawione rekwizyty. Tak ja postrzegam te zdjęcia i jestem z nich bardzo zadowolona i ciekawa czy Wam również przypadną do gustu.
Od tego się zaczęła wizja sesji, zwykłe orzechy włoskie.
Z gałązkami wrzosu.
Ułożone w słoiku obwiązanym wstążką, stanowią
świetne tło dla świeczki, którą możemy ustawić na orzechach.
Z ozdobami i woskową świeczką.
Kula śnieżna.
Orzechy z piwoniowymi świeczkami
na świetnej jako tło folii aluminiowej.
Jak już pisałam jestem bardzo zadowolona z tych zdjęć,
szczególnie tych ostatnich w kolażu. Niby zwykłe świeczki, orzechy
i folia a efekt jest zadowalający.
Planuję więcej nieoczywistych, zaskakujących sesji, wpisów,
więc do następnego. :)
środa, 19 października 2016
Meg Cabot -Top Modelka
Top Modelka to seria trzech książek Meg Cabot opowiadająca o siedemnastoletniej Emerson, która nie zaprząta sobie głowy modą, w co się ubrać i jak uczesać. Pewnego dnia jednak budzi się w szpitalu, gdzie wszyscy się na nią dziwnie patrzą, nawet własna siostra. Odkrywa jednak w końcu, że wygląda identycznie jak znana modelka Nikki Howard, jak się okazuje, jest dokładnie w jej ciele i po wyjściu ze szpitala zaczyna pracę na jej miejscu. Jeśli domyślacie się, że jest to zwykła książka o zamianie ciał to jesteście w błędzie, tym razem jest to zdecydowanie bardziej nieprawdopodobna, nietuzinkowa i skomplikowana sytuacja.
Ja do tej pory przeczytałam dwie pierwsze części: Top Modelka i Top Modelka: Nie chcę być dziewczyną z wybiegu. Historia ta jest doskonałym przykładem, że zawsze może być gorzej i bardziej skomplikowanie. Niesamowita opowieść. Godna polecenia, mimo iż nie skradła mojego serca w całości, może to się zmieni kiedy przeczytam część ostatnią.
poniedziałek, 17 października 2016
Przepis na udany jesienny wieczór
Wieczory stają się coraz dłuższe, słońce zachodzi wcześniej, wcześniej robi się ciemno. Kiedy wszystkie zaplanowane czynności są już wykonane, a na zaśnięcie jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie warto zamiast siadać przed komputerem czy telewizorem spędzić miło czas samemu ze sobą. Odprężyć się, wyciszyć, przygotować na następny dzień pełen emocji i wrażeń. Mam dlatego dzisiaj dla Was kilka elementów, które pomogą w prosty sposób spędzić nasz własny, spokojny, jesienny wieczór.
1. Ulubiona książka, u mnie to must have.
2. Ciepły kocyk, aby nie biegać w trakcie czytania po domu
w poszukiwaniu cieplejszej bluzy.
3. Kubek gorącej kawy, herbaty lub kakao.
4. Zapalona zapachowa świeczka.
5. W tle ulubiona muzyka.
6. Ciastko lub owoc.
Życzę Wam jak najwięcej takich miłych chwil,
w otoczeniu właśnie takich, czy innych elementów.
:)
sobota, 8 października 2016
Zegarek w kwiaty
Zegarek dla mnie stał się nieodzownym elementem stylizacji. Muszę mieć go na ręce. Często w moich setach pojawiał się czarny, prosty zegarek. działa on jak najbardziej w porządku, ale zachciałam czegoś innego. Zegarka, który mógłby znajdować się na mojej ręce raz na jakiś czas, dla odmiany. Padło na wzór kwiatowy, na którego punkcie mam ostatnio bzika.
Pasek jest czarny, na nim czerwone kwiaty z zielonymi listkami.
Wykonany jest z silikony.
Tarcza ma taki sam wzór pasek, otoczona jest złotym okręgiem.
Zapięcie jest klasyczne z białymi dodatkami.
Do tego śliczne złote cyferki na tarczy.
Zdjęcia robione przed chwilą, więc niestety
jakość pozostawia wiele do życzenia.
Ostatnio wstawiam posty dwa razy w tygodniu,
nie jest to zapomnienie, przypadek, po prostu tak zaplanowałam.
Staram się robić to wszystko wedle
moich możliwości i na razie się udaje. :)
środa, 5 października 2016
Edward Nożycoręki
Edward Nożycoręki, to większości doskonale znany tytuł filmu z 1990 roku z Johnnym Deppem w roli głównej. Ja znałam tę postać od bardzo dawna, jeszcze z dzieciństwa, jednak przez długi czas nie znałam tak naprawdę filmu i jego fabuły. Jednak pewnego dnia to się zmieniło, w końcu postanowiłam poznać sekret tego filmu. Jak się okazało jest to naprawdę świetna produkcja, w której wprost się zakochałam.
Edward jest androidem, największym dziełem niedocenianego za życia wynalazcy, który mieszkał niegdyś w zamczysku, jednak nagle zmarł, a Edward pozostał z nożycami zamiast dłoni. Pewnego dnia akwizytorka Peg udaje się do zamku, gdzie mieszka Nożycoręki. Postanawia mu pomóc i zabiera go do siebie do domu. Poznaje Kim, w której się zakochuje, mimo iż na początku dziewczyna go nie cierpi, powoli zmienia do niego nastawienie. Tymczasem lokalna społeczność coraz bardziej się do niego uprzedza, gdyż nożyce czasem doprowadzają do ich niebezpieczeństwa.
Jak widać na tej klatce z filmu, życie Edwarda wcale nie jest takie proste. Problem może sprawić nawet zwykły posiłek. Właśnie w tej scenie groszek który widzicie, nieustannie spada, uniemożliwiając bohaterowi jego zjedzenie. Film jest podsumowując wzruszający, momentami zabawny, ale również można się dopatrzeć w nim mądrości, której przekaz nie zmienił się przez te 26 lat od premiery.
poniedziałek, 3 października 2016
Na granicy
Dzisiejszy tytuł oznacza po prostu granicę między latem a jesienią, czas takiego późnego lata, wczesnej jesieni. Mam dla Was stylizację z ostatniego weekendu września, będącym właśnie taką granicą, szczególnie że teraz temperatura spadła, a deszcz pojawia się coraz częściej. Zdjęcia to i przedstawienie stylizacji, a także sesja zdjęciowa w terenie, który był przepiękny.
Mostek już pojawiał się na zdjęciach, ale zawsze dodaje uroku.
Podstawą stylizacji są jeansy, czarna bluzka
w kwiaty i granatowo - szara bejsbolówka.
Włosy związane w wysoki kucyk.
Makijaż to lekko podkreślone rzęsy, na co dzień zdecydowanie
nie potrzeba więcej.
Na koniec ujęcie z ławeczką.
Wypad bardzo udany, czas miło spędzony,
fajne zdjęcia powstały. Oby więcej takich weekendów. :)
czwartek, 29 września 2016
Początek jesieni
Niecały tydzień temu powitaliśmy kalendarzową jesień, pierwsza niedziela tej nieprzewidywalnej pory roku była wyjątkowo piękna. Tak więc mały popołudniowy spacer był strzałem w dziesiątkę, powstały tego dnia zdjęcia na aż dwa wpisy. Dzisiaj mam dla Was fotografie przyrody, rzeki, roślin, tego co nas otacza, co widzimy naszymi oczyma.
Rzeka porośnięta roślinami.
Dzikie jeżyny.
Mini słonecznik.
Słoneczny kwiat.
Słonecznik.
Samolot, widoczny mimo wielkich odległości.
Moje ulubione zdjęcie, świetna robota pająka, pajęczyna.
Różowe kwiatuszki.
Wierszem pisane.
Chwila odpoczynku, piękna huśtawka.
Artyzm w cieniu ;)
Piękne widoki na łąki, trawę, rzekę.
W dość krótkim czasie powstało kilkanaście
naprawdę zadowalających mnie zdjęć.
Jesień tegoroczna zapowiada się naprawdę ciekawie
i zdecydowanie nie nudno. Temperatury skaczą,
a liście trwają niestrudzenie zielone.
:)
sobota, 24 września 2016
Idol nastolatek.
Mimo iż pogoda bywa bardzo jesienna, na wieszaku wisi cieplejsza kurtka, na półce apaszka, a kartka w kalendarzu wskazuje ostatni tydzień września, to ja przenoszę się do wakacji, poprzez książkę przeczytaną w lipcu. Wakacje 2016 to zdecydowanie czas książkowy, bo często siadałam nad nową zdobyczą z biblioteki i czytałam. Łącznie 18 książek. Jedną serię zakończyłam, dwie lub trzy dopiero zaczęłam i już nie mogą się doczekać kolejnej wizyty w bibliotece, przed moimi ulubionymi regałami, kiedy w końcu dowiem się co będzie dalej. Dlatego z tymi seriami czekam z recenzją do ich ukończenia. Dzisiaj mam dla Was książkę pt.: "Idol nastolatek".
Jest to historia o inteligentnej licealistce Jenny, sekretnie odpowiada na pytania w szkolnej gazetce, o czym wie tylko kilka osób. Dyrektor prosi ją aby zaopiekowała się nowym uczniem. Wszystko komplikuje się kiedy okazuje się, że nowy uczeń to nastoletnia gwiazda Luke Striker. Czy uda się utrzymać wszystko w tajemnicy?
Lekka książka, może bez fajerwerków, ale fabuła całkiem ciekawa. Oczywiście całość zakończona, wątkiem miłosnym, ale takim jakiego nikt by się nie spodziewał. :) Jeśli szukamy czegoś fajnego, na zimne, długie wieczory to zapraszam do lektury.
czwartek, 22 września 2016
Omlet biszkoptowy na słono
Dzisiaj kolejny pomysł na danie do lunchboxa, niedawno właśnie takiego omleta zrobiłam sobie do szkoły. Ja składniki dodaję na oko, więc w razie potrzeby do proporcji z przepisu należy dodać mąki lub dolać mleka, bądź wbić jajko.
Potrzebujemy:
Potrzebujemy:
- 2 jajka
- 0,5 szklanki mąki
- 5 łyżek mleka
- szczypta soli
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Mleko, żółtka i mąkę mieszamy w misce i dodajemy ubite białka. Smażymy na średnim ogniu z jednej strony, przewracamy i nakładamy dodatki, u mnie były to kawałki sera i szynki. Smażymy do zarumienia z drugiej strony.
Tak prezentuje się gotowy omlet, można podawać z ketchupem, majonezem
lub sosem na bazie jogurtu.
Takie codzienne przygotowywanie lunchu,
jest może i obowiązkiem,
ale również świetnym zdyscyplinowaniem się niejako
i zjedzeniu w szkole czegoś innego niż kanapka.
poniedziałek, 19 września 2016
Stonowany zestaw z bordową koszulką
Hej kochani, dzisiaj mam dla Was w końcu jakąś stylizację. Trochę mi to zajęło, ale w końcu się zmotywowałam i oto jest, wpis modowy. Łączenie szkoły z blogiem nie zawsze jest łatwe, dlatego właśnie post raz się pojawi a raz nie. Tymczasem zapraszam do zdjęć.
Bardzo jednolity outfit, bez wzorów,
dzięki temu możemy poszaleć w krojach i fakturach.
Bordowa koszulka, czarne legginsy i szary sweter z falbankami,
naprawdę świetny na teraźniejszą pogodę.
Falbana swetra i nie widoczne na zdjęciach
rozcięcia na dole bluzki, są fajnym
zwieńczeniem całości.
Nieco dłuższa już grzywka i rozpuszczone włosy.
Ja ostatnio w setach tego typu chodzę bardzo często,
prostota wkupiła się w moje łaski, oczywiście z nutą szaleństwa
i czegoś ciekawego. :)
piątek, 16 września 2016
Nielisz
Niedawno pokazywałam Wam TUTAJ stylizację z Nielisza. W tym poście mam dla Was kilka dodatkowych fotek z tej miejscowości. Naprawdę klimatyczne miejsce. Rok szkolny rozkręcił się na dobre, a zdjęcia z wakacji są świetnym przypomnieniem letnich chwil. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się zorganizować jakąś sesję, w może już nieco bardziej jesiennym wydaniu.
Z widokiem na molo.
Klasyczna perspektywa.
Plaża, czyli trochę piasku na fotografii. :)
Nieliszowskie chmury.
Taka mała odskocznia do letniego czasu.
Do następnego. :)
środa, 14 września 2016
Zanim się pojawiłeś
Hej kochani, mam nadzieję że miło weszliście w nowy rok szkolny. Ze szkołą wiążą się prace domowe i nauka, więc nie zawsze jest czas na wstawienie nowego wpisu, jednak kiedy mam tylko czas, tak jak teraz coś nowego się pojawia. Film "Zanim się pojawiłeś" jest właściwie jeszcze nowością, ale jest już pojawiło się wiele recenzji na jego temat.
Jest to historia o Louisie Clark i sparaliżowanym w wypadku mężczyźnie o nazwisku Will Traynor. Will przez ostatnie dwa lata jest całkowicie uzależniony od rodziców i swojego opiekuna. Lou, bardzo radosna dziewczyna o oryginalnym stylu, traci pracę w kawiarni, trafia na ofertę Camill'i, matki Will'a, w której to pisze, że poszukuje opiekunki nad synem, która obudziłaby w nim pokłady choć minimalnego optymizmu.
Początkowo mimo starań Lou, Will niewiele mówi i sprawia wrażenie niezadowolonego z jej obecności. W końcu jednak trafiają na wspólny tor rozmowy i coraz więcej czasu spędzają razem, co wyraźnie nie podoba się chłopakowi dziewczyny - Patrick'owi. Jednak ona wybiera najpierw pracę, a później właściwie Will'a. Woli spędzić z nim wieczór, z nim mimo wszystko zatańczyć i patrzeć w niebo.
Film bardzo, bardzo wzruszający, ukazujący jak błahą sprawą może się wydać niepełnosprawność nad prawdziwymi uczuciami, bo te nie mają granic. Mimo iż zakończenie jest nieprzewidywalne i nie każdego zachwyci, to warto do tego momentu dotrwać. Całość naprawdę warta czasu i uwagi. Mnie zachwyciła, może zachwyci również Was?
Subskrybuj:
Posty (Atom)