piątek, 20 września 2019

Letnia sesja zdjęciowa nad wodą

Podczas gdy powoli zaczyna się sezon na liście, kasztany, kocyk i wieczór z serialem lub książką, ja jeszcze trwam pomiędzy latem a jesienią, tak jak aktualna pogoda i całkiem mi z tym dobrze. Dlatego dzisiaj jeszcze letnia sesja znad rzeki.


Wspomnienie chwil kiedy było gorąco i wakacyjnie. Zdjęcia wykonane zostały ponad rok temu, ale jeszcze nie miały okazji ujrzeć światła dziennego, dlatego dzisiaj się to zmienia. 


Zawsze zanim opublikuję letnie sesje staje się jesień i już nijak nie pasują do aury za oknem. A w folderach jeszcze wiele czeka na swój moment. Miejsce z drewnianym mostkiem możecie kojarzyć z poprzednich wpisów, czasem już się pojawiał na fotografiach. 


Jest to przepiękna miejscówka na sesje, więc z tego korzystam. Gra światła po południu czaruje. Czysta magia. Na stylówkę składa się  jasna bluzka zakończona na dole frędzelkami długa beżowa spódnica lub jeansowe spodenki. 


Do tego łososiowe płaskie sandałki utworzone przez plecione paseczki. Powrót do zdjęć sprzed roku jest ciekawym doświadczeniem, można zauważyć jak zmienił się nasz sposób pozowania, mimika, układ ciała, ale również wygląd.



 W moim przypadku główną różnicę stanowią włosy, które są teraz znacznie dłuższe, a bordo na końcówkach zastąpił inny kolor. 


Bardzo lubię tą sesję, uważam że efekty są super. Uwielbiam jasne kadry 
na których gra światło. Zdjęcia pokazujące fajne stylówki, ubrania i ludzi.
Dajcie znać co sądzicie :) Już jesienne nastawienie czy jednak nadal letnie?

2 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia takie optymistyczne i pełne uśmiechu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie kochana wyglądasz, promiennie i tak naturalnie! :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń