Zakopane i okolice. Bardzo znany zakątek Polski, jednakże jak się okazało wystarczy wyruszyć nieco dalej od centrum, aby zobaczyć coś mniej znanego jednak bardzo urokliwego. Miałam tę przyjemność i okazję, że zeszły tydzień spędziłam właśnie niedaleko Zakopanego. Był to czas bardzo aktywny i wyczerpujący, zarówno fizycznie jak i psychicznie jednak bardzo efektowny. Będę te siedem dni wspominać bardzo dobrze. Powyżej zdjęcie kościółka pw. Świętej Rodziny.
Dwa dni po naszym przyjeździe, kiedy pogoda wydawała się całkiem okej wyruszyliśmy w trasę. Nie bardzo wymagającą, dość szybką. Po drodze było bardzo dużo lasów i strumyczków, taki jak ten na zdjęciu.
W ten sposób dotarliśmy na wysokość ponad 1200 metrów. Wynik może i nie jest zbyt imponujący, ale na początek całkiem okej. Polana Rusinowa to miejsce bardzo urokliwe, ale niestety nie trafiliśmy na dobrą widoczność. Na koniec zaczęło padać i całą drogę powrotną przebyliśmy w deszczu.
Widok z polany we mgle. W słoneczny dzień na pewno prezentuje się to o niebo lepiej. Niemniej jednak i tak robi wrażenie.
Dzień później część z nas wyruszyła na Kasprowy Wierch. Już po drodze widoki były przepiękne.
Wraz z coraz większą wysokością mogliśmy obserwować zmieniający się krajobraz górski. Było też coraz chłodniej.
Po pond trzech godzinach udało się. Zdobyliśmy Kasprowy. 1987 metrów nad poziomem morza. 9 stopni temperatury i satysfakcja. Niesamowite uczucie.
Z góry rozciągał się niesamowity widok. Widok, którego sobie nawet nie wyobrażałam. Rośliny, kamienie i zbiorniki wodne. To wszystko w niesamowitej kompozycji.
Eskapada ta zakończyła się dla części z nas przeziębieniem, jednak szybko ono przeszło. Więc było warto. Trafiliśmy na piękną pogodę, przynajmniej w dzień wejścia na Kasprowy. Przez te kilka dni odwiedziliśmy Krupówki, Galerię Hasiora (bardzo specyficzne prace) i kilka innych miejsc. Ten wpis jest trochę w skrócie, ale zawiera wszystko co najlepsze i całą specyfikę naszego wyjazdu. Ten rok jest mimo wszystko rokiem wyjazdów, co bardzo mnie cieszy. :) Do następnego i miłych wakacji, bo jeszcze trochę ich zostało :) Dajcie znać czy poczytalibyście coś o mojej nowej szkole, profilu, back to school i tak dalej. :)
Niestety, nigdy nie byłam w Zakopanem, a bardzo żałuję. :)
OdpowiedzUsuńZakopane to przepiękne miejsce! <3 Uwielbiam górskie wycieczki ich klimat i towarzyszące podczas wędrówki cudowne, rozciągające się krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Bardzo lubię Zakopane i tamte widoki. Niesamowite miejsce :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Wow, świetna relacja! Tym razem też pójdziemy na Kasprowy. Ostatnio byłam na Giewoncie, polecam bo naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuń